Wendy, wolontariuszka z BHS podjęła się dokładniejszej inspekcji Heidi. W końcu wezwano ich na plac budowy, aby pomogli przenieść martwego konia z terenu inwestycji i zapewnić mu odpowiedni pogrzeb. Jednak gdy Wendy zbliżyła się do kucyka, zauważyła coś, co zapierało dech w piersiach: Heidi, choć z daleka wyglądała na martwą, wciąż oddychała!